wykres poczatkujacej agi:)
Katalog znalezionych frazWÄ tki
- agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
- Wykresy nik.men - prośba o pomoc w interpretacji
- świeżynka czyli dopiero zaczynam przygodę z wykresem...
- Moje 3 wykresy - prośba o interpretację i poradę
- Interpretacja pierwszego wykresu basienka_00
- wykres Busoli - poporodowo - proszę o pomoc
- aleen - wykresy i chęć drugiego maleństwa
- Ovufriend/Ovubezsens/ - różowy serwis wykresowy
- witam pierwszy raz z moim wykresem
- wykresy Emilii_K - ostatnio wariują
- tu niech już będzie o wykresach Silvy ;-)
agniusza serwis - literatura w sieci, proza, feminizm, gender, queer ...
Witajcie dziewczyny:) Jestem poczatkujaca nprowiczka,zaczynam dopiero drugi wykres.Narazie odkladam ciaze,chociaz jedno dziecko juz mam i jestem tez po poronieniu.Mam pytanie dotyczace sluzu-czy moze on byc plodny,chociaz nie przypominajacy bj? Czy sama temp wystarczy wtedy do okreslenia owulacji,tzn.czy do niej doszlo? Szyjke dopiero sie "ucze" badac,ale wydaje mi sie,ze przez wiekszosc cyklu byla twarda i wysoko. I czy aby okrelic granice wyzszych temp,trzeba czekac na wzrost,czy starczy okreslic ja wtedy gdy temp spadnie?Przepraszam za glupie pytania,ale narazie nie mam jeszzce zadnej ksiazki,aby sie poduczyc troche.
Witajcie dziewczyny:)
Jestem poczatkujaca nprowiczka,zaczynam dopiero drugi wykres.
Mam pytanie dotyczace sluzu-czy moze on byc plodny,chociaz nie przypominajacy bj?
Czy sama temp wystarczy wtedy do okreslenia owulacji,tzn.czy do niej doszlo?
Szyjke dopiero sie "ucze" badac,ale wydaje mi sie,ze przez wiekszosc cyklu byla twarda i wysoko.
I czy aby okrelic granice wyzszych temp,trzeba czekac na wzrost,czy starczy okreslic ja wtedy gdy temp spadnie?
Przepraszam za glupie pytania,ale narazie nie mam jeszzce zadnej ksiazki,aby sie poduczyc troche.
wychodzę z założenia, że nie ma głupich pytań... odkąd się pojawiłam na forum otrzymałam wiele rad i mam wrażenie, ze wiele osób jest tutaj bardzo otwartych na pomoc innym i dzielenie się swoją, niejednokrotnie bardzo dużą, wiedzą

Ze swojej autopsji bardzo, bardzo polecam CI jednak przeczytanie jakiejś książki - np Rotzera. ja byłam samoukiem czysto internetowym. Wydawało mi się, ze wiele już wiem, wiele rozumiem. Dopiero gdy pojawiły mi się nietypowe wykresy, okazało się, że źle wyznaczyłam sobie III f na skutek braku rzetelnej wiedzy. Niestety nawet oficjalne strony nie zawierają wielu ważnych szczegółów. Z mojej strony np. nigdzie w internecie nie trafiłam na informację, ze za skok uważa się jedynie temperaturę przynajmniej 0,05 st wyższą od sześciu poprzedzających (sądząc że np 0,04 jest wystarczające...). Dopiero dziewczyny uświadomiły mi mój ogromny brak wiedzy (całe szczęście nie było konsekwencji

Jak najszybciej zakupiłam w necie (za grosze na allegro) Rotzera i przeczytałam w jeden wieczór. O ile już na forum zorientowałam się o swoich błędach i otrzymałam wiele odpowiedzi od forumowiczek, Rotzer usystematyzował mi cała ta wiedzę i teraz czuję się znacznie pewniej, nawet przy nietypowych sytuacjach. Do prawdziwej jednak perfekcji doprowadzi mnie praktyka. Na prawdę polecam lekturę Rotzera, bądź innej lektury oczywiście...
IWG jak na początkującą to bardzo, bardzo ładnie

Nic dodać.
I też nie rozumiem tego pytania

to zadam pytanie inaczej-kiedy okresla sie granice wyzszych temp? po 6 dniach nizszej temp? byc moze zle sformulowalam pytanie wczesniej. i tak apropo mojego wykresu,czy jest on prawidłowy?
Witam na forum!

Granicę wyższych temperatur w swoim pierwszym wykresie masz jak najbardziej dobrze oznaczoną. Określa się ją ostatniego dnia sześciu niższych temperatur, dzień przed skokiem temperatury. Mam nadzieję, że o to chodziło w Twoim pytaniu

A wykres wydaje mi się prawidłowy za wyjątkiem jednej rzeczy... Plamienie, z tego co wyczytałam tu na forum(jestem samoukiem internetowym) nie uznaje się jeszcze za pierwszy dzień nowego cyklu. Za takowy uznaje się dopiero pierwszy dzień prawdziwego krwawienia. Ale bardzo dobrze Ci idzie jak na początkującą, życzę powodzenia w dalszym stosowaniu NPR!
A wykres wydaje mi się prawidłowy za wyjątkiem jednej rzeczy... Plamienie, z tego co wyczytałam tu na forum(jestem samoukiem internetowym) nie uznaje się jeszcze za pierwszy dzień nowego cyklu. Za takowy uznaje się dopiero pierwszy dzień prawdziwego krwawienia. Ale bardzo dobrze Ci idzie jak na początkującą, życzę powodzenia w dalszym stosowaniu NPR!
Hmm,naprawde? To chyba powinnam zmienic.Jednak prosilabym jeszcze o potwierdzenie przez inne osoby(bez urazy-Donnamobile).Patrzac na wykresy innych dziewczyn,to one rowniez maja plamienie jako poczatek cyklu.
A wykres wydaje mi się prawidłowy za wyjątkiem jednej rzeczy... Plamienie, z tego co wyczytałam tu na forum(jestem samoukiem internetowym) nie uznaje się jeszcze za pierwszy dzień nowego cyklu. Za takowy uznaje się dopiero pierwszy dzień prawdziwego krwawienia. Ale bardzo dobrze Ci idzie jak na początkującą, życzę powodzenia w dalszym stosowaniu NPR!
Hmm,naprawde? To chyba powinnam zmienic.Jednak prosilabym jeszcze o potwierdzenie przez inne osoby(bez urazy-Donnamobile).Patrzac na wykresy innych dziewczyn,to one rowniez maja plamienie jako poczatek cyklu.
ja uznaję za nowy cykl aby zwiększyć bezpieczeństwo korzystania z I fazy.
wszystko zależy od tego co dla kogo oznacza słowo "plamienie" . Z tego co ja wiem plamienie taką brudną, brązową krwią to jeszcze stary cykl, natomiast pierwszy dzień krwi o kolorze żywo czerwonym (nie koniecznie w obfitych ilościach ) uznaję już jako nowy cykl.

wszystko zależy od tego co dla kogo oznacza słowo "plamienie" . Z tego co ja wiem plamienie taką brudną, brązową krwią to jeszcze stary cykl, natomiast pierwszy dzień krwi o kolorze żywo czerwonym (nie koniecznie w obfitych ilościach ) uznaję już jako nowy cykl.

to mi się zawsze zaczyna plamieniem i tak najczęściej z pół dnia (ale zdarzały sie nawet sytuacje ze cały dzień)
faktycznie,nowy cykl zaczyna sie dopiero od wlasciwego krwawienia,nie od plamienia.Rozmawialam na ten temat z pania,ktora zajmuje sie tym od lat(npr).Ja rowniez rozpoczynam zawsze plamieniem,i do tej pory uznawalam je za poczatek cyklu,a jednak sie mylilam;)
Czyli jednak się nie myliłam

Czyli jednak się nie myliłam

Generalnie powiedziala mi tak-cykl zaczyna sie od wlasciwego krwawienia,zywa krwia,a takie lekkie plamienie zalicza sie do poprzedniego cyklu.Niedługo mam z nia spotkanie,to sie dowiem dokladniej:) pozdrawiam
Rotzer ewidentnie podaje ja Wy.
ja wolę założyć bezpieczniejszy dla I fazy scenariusz stąd moja odmienna interpretacja
Dziewczyny,a co to znaczy temp przedwczesnie podwyzszona i szczyt szyjki? Dodam,ze dopiero sie ucze ja badac i niezbyt jeszcze rozumiem to pojecie.
Temperatura przedwczesnie podwyższona, to taka, która już należy do fazy wyższych temp., ale nadal występuje śluz płodny.
Dziewczyny,a co to znaczy temp przedwczesnie podwyzszona i szczyt szyjki? Dodam,ze dopiero sie ucze ja badac i niezbyt jeszcze rozumiem to pojecie.
myślę, że chodziło Ci nie szczyt szyjki ale szczyt śluzu - szczyt śluzu to dzień w którym ostatni raz pojawił się śluz o cechach relatywnie najbardziej płodnych
Dziewczyny,a co to znaczy temp przedwczesnie podwyzszona i szczyt szyjki? Dodam,ze dopiero sie ucze ja badac i niezbyt jeszcze rozumiem to pojecie.
myślę, że chodziło Ci nie szczyt szyjki ale szczyt śluzu - szczyt śluzu to dzień w którym ostatni raz pojawił się śluz o cechach relatywnie najbardziej płodnych
Nie nie,szczyt szyjki.jesli uzywasz wykresu na enpr,to jest tam przy okresleniu polozenia szyjki taka wlasnie informacja-szczyt szyjki.
I czy dziewczyny uwazacie,ze jesli od wczoraj wieczora pobolewa mnie brzuch(a mam tak praktycznie co miesiac) moge go uznac za bol owulacyjny? aa,i znow bede potzrebowala Waszej pomocy w okresleniu granicy wyzszych temp,ale chyba jeszcze nie czas;)
I czy dziewczyny uwazacie,ze jesli od wczoraj wieczora pobolewa mnie brzuch(a mam tak praktycznie co miesiac) moge go uznac za bol owulacyjny? aa,i znow bede potzrebowala Waszej pomocy w okresleniu granicy wyzszych temp,ale chyba jeszcze nie czas;)
niestety nie pomogę z tym szczytem szyjki...
jeśli chodzi o ból owulacyjny to nie jest on jednoznacznym objawem owu. Ból owulacyjny może oznaczać tak na prawdę ból innych organów lub tez jeśli w istocie jajników - to mogą to być jedynie przymiarki do owu, która np w tym konkretnym momencie nie wystąpi.
ale notowanie takiego bólu który wydaje Ci się cykliczny i związany z innymi objawami jest jak najbardziej sensowne. ja bym uznała go za ból owu. Powrót do góry
Szczyt szyjki to dzień, w którym szyjka najbardziej wskazuje na cechy płodne organizmu czyli jest: wysoko, miękka, otwarta(lub połączenie tych trzech właściwości). Czasem jest tak, że szyjka zmienia się całkowicie w okresie około-owulacyjnym, podnosi się, mięknie, otwiera szeroko, a czasem jest tak, że np. tylko się otwiera czy też jedynie mięknie. Każdy musi to wyczuć na swoim organizmie przez wieeele dni obserwacji, to indywidualna kwestia.
Mam nadzieję, że napisałam to w miarę zrozumiale

Wiesz... Jak tak jeszcze poczytałam komentarze na Twoim wykresie zauważyłam, że zdarza Ci się mierzyć temp. już po wstaniu z łóżka lub o różnych godzinach oraz że zmieniłaś godzinę pomiaru z dnia na dzień i to o dość sporo. Myślę, że to wszystko może mieć duży wpływ na czytelność wykresu, Rotzer wyraźnie mówi o tym, że przy mierzeniu temperatury trzeba zachować ostrożność i systematyczność, wtedy metoda będzie najbardziej wiarygodna. Spróbuj być bardziej konsekwentna, staraj się mierzyć temp. codziennie dokładnie o tej samej godzinie, przed wstaniem z łóżka, przed toaletą, nawet przed łykiem wody. Trzymam za Ciebie kciuki! :*
Wiem,zdarza mi sie,na szczescie sporadycznie cos "zaniedbac".Musialam zmienic mierzenie temp z dnia na dzien,bo niestety wymagala tego sytuacja.Na szczescie traktuje narazie wykres do obserwacji swojego organizmu i jako pomoc

A swoja droga moj wykres w tym miesiacu ma dosc duzo zaburzonych temperatur!! Musze sie poprawic;))
Na pewno się uda, życzę powodzenia! :*
Na pewno się uda, życzę powodzenia! :*
Dziekuje:)* I prosze o pomoc z ta granica wyzszych temp,bo mam jakis zakrecony ten cykl teraz

na razie skoku nie było więc o granicy nie ma mowy
dlaczego masz mieć problem z postawieniem granicy? w poprzednim cyklu jest dobrze
na razie skoku nie było więc o granicy nie ma mowy
dlaczego masz mieć problem z postawieniem granicy? w poprzednim cyklu jest dobrze
ale w poprzednim cyklu tez musialam prosic o pomoc


na razie skoku nie było więc o granicy nie ma mowy
dlaczego masz mieć problem z postawieniem granicy? w poprzednim cyklu jest dobrze
ale w poprzednim cyklu tez musialam prosic o pomoc


nie ma sprawy, pomożemy! tylko notuj dla nas jak najwięcej... jak tylko zanotujesz temperaturę wyższą o minimum 0,05 od sześciu poprzedzających, przypomnij się w wątku aby zajrzeć do Ciebie na wykres

ale w poprzednim cyklu tez musialam prosic o pomoc


Agnieszka nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałam...ale granica wyższych temperatur nie mogła wypaść w 14 dc bo wtedy tempka z 15 dc też była by wysoka - wyższa od sześciu poprzednich. Na razie jeszcze nie zanosi się na skok, tym bardziej patrząc na Twój śluz i odczucia - masz cały czas suchooo, obserwujmy co dalej będzie się działo

Dziekuje za chec pomocy:)) Milo miec na kogo liczyc:*
Hmm,i wyglada na to,ze doczekalam sie skoku.Tylko teraz pytanie gdzie mam postawic granice wyzszych temp?w dniu skoku czy dzien wczesniej? I czy to nie dziwne,ze temp az tak skoczyla?Mam jeszcze takie pytania:
-czy objawy szyjki(otwarta,miekka)nie powinny isc w parze ze skokiem?
-czy to,ze skok byl pozniej oznacza,ze bede miala krotsza fl?
Przepraszam,ze tak zameczam,ale dopiero zamierzam kupic ksiazke i sie dokształcic;)
Z gory dziekuje za odpowiedz:) Ps.dobrze zaznaczylam szczyt szyjki?
skok elegancki, ale trzeba poczekać na kolejne temperatury, czy wyższy poziom się utrzymuje


- objawy szyjki nie są łatwe na początku, a niektóre kobiety się w ogóle nią nie przejmują, bo jest dla nich trudna do interpretacji. Moim zdaniem u Ciebie najpłodniejsza 16 dc, co pokrywa się ze szczytem śluzu i jest bardzo prawidłowe,
- absolutnie nie! fl jest generalnie mniej więcej stałej długości, to czas przed nią może być różny (u mnie to 14-20 dni). Także fl będzie normalna.
ps - nie widzę zaznaczonego szczytu szyjki, tylko szczyt śluzu. Dla mnie oba szczyty tego samego dnia, 16 dc. Powrót do góry
piękny skok

Jola już odpowiedziała na wszystkie Twoje pytania, z resztą ja szyjki nie umiem badać więc i tak nie pomogę.
czyli rozumiem,ze w 18dniu teoretycznie powinnam postawic granice wyzsz temp?
tak, i wtedy program automatycznie pokaże Ci 6 pzedwzrostowych temperatur, zacznie też liczyć wyższe. Spróbuj, zawsze można to cofnąć

Dziekuje pięknie za pomoc:))
nie ma za co


nie ma za co


No wlasnie,nie wiem dlaczego spada,a dzis znow wzrosła.hmmm,ja nic nie rozumiem po mału z tego;( jak najszybciej musze sie zaopatrzyc w jakas ksiazke;/
ale nie, nie, wszystko jest ok!! to niewielki spadek, w III fazie nigdy nie ma jednego poziomu.
Twoja 6 przedwzrostowa to temperatury z dni: 18, 17, 16, 15, 13 i 12 dc. Najwyższa z nich to ta z 18 dc, czyli 36,25. I to jest super zaznaczone. Linia wyższa też ok. Załóżmy, że wczoraj pomiar zaburzony, ale dzisiejszy spełnia wymogi, jest III faza


ale nie, nie, wszystko jest ok!! to niewielki spadek, w III fazie nigdy nie ma jednego poziomu.
Twoja 6 przedwzrostowa to temperatury z dni: 18, 17, 16, 15, 13 i 12 dc. Najwyższa z nich to ta z 18 dc, czyli 36,25. I to jest super zaznaczone. Linia wyższa też ok. Załóżmy, że wczoraj pomiar zaburzony, ale dzisiejszy spełnia wymogi, jest III faza


Aha,to mnie uspokoiłas:)jesli dobrze pamietam,to 4 dzien po granicy wyzszych temp mozna uznac juz za nieplodny,tak?
jesli dobrze pamietam,to 4 dzien po granicy wyzszych temp mozna uznac juz za nieplodny,tak?
tak, spełnia warunek wyższości nad linią podstawową więc jak najbardziej III faza. gdyby 3 wyższa była niezaburzona i na tym właśnie poziomie to już trzeciego dnia wieczór można by uznać za III F...
no to udanej III

jesli dobrze pamietam,to 4 dzien po granicy wyzszych temp mozna uznac juz za nieplodny,tak?
tak, spełnia warunek wyższości nad linią podstawową więc jak najbardziej III faza. gdyby 3 wyższa była niezaburzona i na tym właśnie poziomie to już trzeciego dnia wieczór można by uznać za III F...
no to udanej III

a dziekuje:))
Dziewczyny,mam jeszcze takie pytanie:ponizej ktorej lini spada temp przed miesiaczka? Tej cienszej,czy grubszej?
Dziewczyny,mam jeszcze takie pytanie:ponizej ktorej lini spada temp przed miesiaczka? Tej cienszej,czy grubszej?
chyba nie ma reguły, bo temperatura nie zawsze jest na takiej samej wartości podstawowej podobnie jak nie ma reguły kiedy spada...u niektórych to dopiero spada w trakcie miesiączki u innych książkowo- w dniu/ na dzień przed miesiączką.
wyglada na to,ze moja 3 faza w tym mcu krotka jakas:/ czy od czegos to zalezy? aaa,i jeszcze cos,jak wyznaczyc ta 1 faze?tzn,ile dni jest nieplodnych po miesiaczce?wiem,ze to bardzo roznie pewnie u kazdej kobiety,ale chodzi mi o teorie:)
A to zależy od stosowanej metody

http://www.npr.csc.pl/met_typ.htm może tu znajdziesz coś dla siebie

Dziewczyny,czy powinnam jakos zredukowac temperature,jesli zmierzylam ja 40minut wczesniej??Bo wyszla mi jakas niska.
Wg. Roetzera do 45 minut w jedną i drugą stronę tempki nie uznaje się za zaburzoną.

dziekuje:)
i znow pytanie-czy temp z 13dc powinnam jakos zredukowac? oznaczyc jako zaburzona?(zmierzona dobra godzine wczesniej)
Pomozcie,czy moge juz wstawic granice wyzszych temp?a jak tak to w ktorym dniu?dzis czy wczoraj??
nie czuje się na tyle kompetentna żeby Ci doradzić w takiej sytuacji, ale widzę że nikt inny nie odpisuje, więc spróbuję:
No więc jeśli faktycznie uznamy tempke z 13dc jako zaburzoną to ja bym postawiła granice wyższych temperatur w 16dc więc dopiero dzisiaj pierwsza wyższa, tym bardziej że odkładasz - tak będzie zdecydowanie bezpieczniej. Nie możemy uznać tempki wczorajszej jako pierwszej wyższej bo ta z 10 dc jest prawie na tym samy poziomie, a bynajmniej nie spełnia warunku że musi być wyższa o co najmniej 0,05.
Czy napisałam to zrozumiale?

TaaK;) zrozumialam:))Dzieki:)
Dziewczyny zerknijcie na moj wykres prosze i powiedzcie czy dobrze jest postawiona granica wyzsz temp.Czy tez nast temp po granicy-nie powinny byc ponad linia? Dziekuje z gory!!!
Jaką metode stosujesz?
Rotzer
U Rotzera nie można korygować temperatur.
A co z 18 i 19dc? Zaburzone czy nie? Bo masz tam alkohol.
+ bardzo dużo temperatur mierzonych po 7:30
nie wiem czy wypite po 2 drinki uznac jako zaburzone.a temp mierze zawsze o 7.50.raz mi sie zdarzylo zmierzyc szybciej.
Sama musisz niestety wiedzieć, co u Ciebie zaburza temperaturę. Musisz to troszkę poobserwować

Wg Roetzera trzeba mierzyć do 7:30, bo potem (jego zdaniem) temperatura skacze jak chce :>
Dlaczego sądzisz, że stosujesz metodę Roetzera.. skoro się do niej nie stosujesz?
(po korygowaniu temperatur i godzinie mierzenia to raczej wygląda na met. angielską)
no tak.masz racje,po analizie metod stwierdzam,ze to jednak angielska.jestem poczatkujaca i sie zasugerowalam odpowiedziami innych. Ale tak czy inaczej,temp powinny byc chyba nad ta linia,prawda? co oznaczaja te pod linia?
Nie znam się na angielskiej, ale chyba jeśli o to chodzi, zasady są takie same.
To jest linia wykreślone 0,2 stopnia nad linią pokrywającą (chyba tak nazywa się w angielskiej). Trzecia wyższa temperatura po szczycie śluzu musi się znajdować na jej poziomie, żebyśmy mogli wyznaczyć niepłodność bezwzględną. Masz dwie temperatury zaburzone, więc trzecią wyższą jest ta z 21 dc (czyli dzisiejsza), ona nie spełnia warunku wyższej o 0,2 więc musisz czekać do jutra na temperaturę już po prostu wyższą (czyli niekoniecznie o 0,2, ale po prostu od 36,2

btw, dziewczyny, które stosują angielską... czy do najwyższej temperatury z szóstki przedwzrostowej nie dodaje się 0,5 i dopiero kreśli linię pokrywającą?
(wtedy temperatura musiałby być wyższa od 36,33)
czyli niby od dzis juz czas nieplodny? nadal nie wiem,czy wyznaczylam dobrze granice wyzszych temperatur,bo wydaje mi sie,ze nie:/
Dokładnie, od dzisiejszego wieczora czas niepłodny, granica jest dobrze wyznaczona

Dziekuje baaardzo:))
Dziewczyny,a co moze oznaczac takie jakby hmm "bulgotanie".Dzis wyraznie dalo sie to uslyszec,zreszta juz nie pierwszy raz... I jeszcze jedno pytanie-czy tak bardzo spadajaca temp w 1fazie swiadczy o czyms zlym?
To bulgotanie to wydaje mi się że objaw "w" - u Rotzera jest coś takiego i jest to pierwsza oznaka płodności, pojawia się nawet przed śluzem. I oznacza że już na pewno zaczęła sie II faza. Ale chyba tylko niektóre kobiety cos takiego czują.
Co do temparatury, może źle zmierzyłaś? Bo naprawdę dziwnie niska...
heh,to widze,ze naleze do grona nielicznych;))a tak powaznie to miesiac temu tez tak mialam,ale nie zwracalam zbytnio na to uwagi.co do temp,to na pewno dobrze zmierzylam(ta sama godzina,ten sam termometr i miejsce).Juz w poprzednim cyklu zaczela tak spadac,ale nie az tak bardzo.Moze to leki z poprzedniego dnia tak na nia podzialaly...hm.
Dziewczyny,a co moze oznaczac takie jakby hmm "bulgotanie".Dzis wyraznie dalo sie to uslyszec,zreszta juz nie pierwszy raz... I jeszcze jedno pytanie-czy tak bardzo spadajaca temp w 1fazie swiadczy o czyms zlym?
ja bulgotanie raczej czuję jako takie łaskotanie w środku z wrażeniem spływania. nic nie słyszę. i tez się zawsze zastanawiam czy jest to owy tajemniczy rotzerowski objaw "w"...
Dziewczyny,znalazlam taka stronke,dla tych,ktore nie potrafia badac szyjki.Moze choc troche pomoze.
http://www.beautifulcervix.com/cervix-photo-galleries/photos-of-cervix/
mało ładne te zdjęcia fuj


Ale dzięki Aga, może innym się przyda

no nie polecam ogladac przy jedzeniu;P,ale nawet nie zdawalam sobie sprawy,ze tak to wyglada:) Ja tez mam tyłozgiecie,ale jakos powoli daje rade ja badac:) Podobno nalezy zaczac ja badac w 3 fazie,potem dopiero w czasie okołoowulacyjnym,zeby wyczuc roznice.
Oj faktycznie mało estetyczne ale prawdziwe i naturalne. mówicie, że jak jest tyłozgięcie macicy to trudniej jest cokolwiek wyczuć? Może dlatego mam problem z badaniem szyjki. Właśnie nie pamiętam czy mam tyłozgięcie czy przodozgięcie, ale z tego co pamiętam przy badaniu przed zabiegiem lekarze coś mówili o przodozgięciu...
Ale szczerze to zdjęcia bardzo pouczające

DZiewczyny,apropo mojego wykresu,co o nim myslicie,bo mi sie wydaje,ze skoku juz chyba nie bedzie....wciaz sucho,niskie temperatury i do tego juz pozno..czyzby bylby to cykl bezowulacyjny?
Ameryki chyba nie odkryję mówiąc że nie masz wyjścia jak tylko czekać...
może śluz był tak skąpy, że nie zauważyłaś? zobacz co się będzie działo z temperaturami...
Ameryki chyba nie odkryję mówiąc że nie masz wyjścia jak tylko czekać...
może śluz był tak skąpy, że nie zauważyłaś? zobacz co się będzie działo z temperaturami...
co do śluzu,to watpie bym nie zauwazyla,bo zawsze jest go dosc duzo.Chyba,ze magnez tak wplynał naniego(o ile to ma wpływ).Ale dzis juz 20dzien i nadal nieciekawie.A jesli to faktycznie bezowulacyjny cykl,to kiedy powinna wystapic miesiaczka,normalnie w terminie?
Ameryki chyba nie odkryję mówiąc że nie masz wyjścia jak tylko czekać...
może śluz był tak skąpy, że nie zauważyłaś? zobacz co się będzie działo z temperaturami...
co do śluzu,to watpie bym nie zauwazyla,bo zawsze jest go dosc duzo.Chyba,ze magnez tak wplynał naniego(o ile to ma wpływ).Ale dzis juz 20dzien i nadal nieciekawie.A jesli to faktycznie bezowulacyjny cykl,to kiedy powinna wystapic miesiaczka,normalnie w terminie?
Agnieszko, jeśli bierzesz magnez to rzeczywiście mogłaś nie zauważyć!!!!
u mnie taki był efekt, że bez magnezu w dni płodne to zmieniam majtki po 2 razy dziennie tak mam mokro, a przy magnezie udawało mi się zaobserwować tylko max raz dziennie sluz, najczęściej rano jak spłynął po całej nocy i to tez bardzo skąpo.
w ostatnim cyklu odstawiłam magnez w 8DC i śluzu miałam więcej.
jestem pewna że sprawcą może być magnez, zresztą wiele dziewczyn na forum miało podobne odczucia.
teraz tak naprawdę wydaje mi się, ze wszystko zależy od obrazu temperatury, choć ta dzisiejsza znów niska...
jesli tempki będą ewidentnie wskazywały na owu, uznałabym że obraz śluzu był zafałszowany a cykl był jak najbardziej owulacyjny. ale interpretacją ostateczną oczywiście postawisz sama bo i konsekwencje tez spadają na Twoją głowę

w następnym cyklu spróbuj odstawić magnez, przynajmniej w II fazie. ja właśnie próbuję taki schemat brania magnezu u siebie. Powrót do góry
jeśli chodzi o Mg to podpiszę się pod tym co mówi IWG, ja brałam go tylko jeden miesiąc i śluzu nie miałam praktycznie wcale. No ale w Twoim przypadku nie tylko o śluz chodzi...bo tempki też nie wskazują na to by owulacja się odbyła. Po Twoich opisach szyjki też raczej owulacji nie widać, niestety...czekamy

Dziewczyny dziekuje za odpowiedzi,odstawilam juz magnez,bo tak sucho jak w tym cyklu to jeszcze nie mialam.Poczytalam sobie troche o cyklu bezowulacyjnym,podobno norma sa 2takie cykle w ciagu roku;ale zainteresowala mnie sprawa miesiaczki;pisza bowiem,ze moze sie ona pojawic pozniej niz zwykle i wcale nie jest miesiaczka,tylko krwawieniem srodcyklicznym i wowczas je traktuje sie jako okres wysoce plodny.hmm,czyli rozumiem,ze moj cykl moze teraz trwac z 60dni??
niewiem czy może trwać aż 60 dni, ale to prawda że takie krwawienie jest tylko krwawieniem śródcyklicznym i jest to czas jak najbardziej płodny

niewiem czy może trwać aż 60 dni, ale to prawda że takie krwawienie jest tylko krwawieniem śródcyklicznym i jest to czas jak najbardziej płodny

Czyli jak sie nic nie zmieni(a na to wyglada)w moim wykresie i dostane okres,to mam pierewszy dzien krwawienia ustawic jako pierwszy dzien nowego cyklu czy jak? A jesli nie,to kiedy rozpocznie sie nowy cykl?
Dziewczyny,spojrzcie prosze tylko na moj wykres.Czy jest mozliwe,aby był jeszcze skok?Jesli tak,to co z miesiaczka,bedzie pozniej?Dziekuje z gory za odpowiedz.
Dziewczyny,prosze doradzcie cos jak go zinterpretowac-ten wykres.Bo nic nie rozumiem.
Dziewczyny,prosze doradzcie cos jak go zinterpretowac-ten wykres.Bo nic nie rozumiem.
Agnieszko, może doczekałaś się skoku wreszcie... bo moim zdaniem temperatur z dni poprzednich nie da się podciągnąć pod skok.
zobacz co się będzie działo za parę dni - jesli tempka się utrzyma na takim wysokim poziomie, to musi być skok. musisz chyba uzbroić się w cierpliwość.
Ja wg Roetzera. Widzę, że stosujesz angielską, więc czasem mogą być różnice interpretacyjne.
Nie ma szczytu śluzu, więc nie można z całą pewnością niczego stwierdzić.
Jeśli chodzi o samą temperaturę, to.. linia podstawowa 36,15, granica na 23 dc, pierwsza wyższa 24 dc, trzecia już spełnia nawet warunek wyższej o 0,2, no ale nie mamy szczytu śluzu.
w takiej sytuacji można się posłużyć regułą temperaturową - w sumie muszą być cztery wyższe temperatury, z czego 3 ostatnie wyższe conajmniej o 0,2 od linii podstawowej :>
Trzeba czekać.
Hmm,wstawilam narazie granice na 23 dzien,najwyzej zmienie.Jest tylko problem z tym sluzem,bo go nie ma,tzn.jest,ale troche i bialy lepki.Rozumiem,ze jakby tak bylo,ze granica na 23 dniu,to cykl bedzie dluzszy?
tak, nie wiem, jakiej długości jest zwykle Twoja faza lutealna, ale jej długość jest w miarę stała, więc okres powinien się pojawić za jakieś 7-10 dni.
Dziewczyny,powiedzcie gdzie postawic granice wyzszych temperatur?
16dc

tak jak matunia napisala: 16dc

Dziekuje:)a takie mam jeszcze pytanie,czy owulacja moze byc dopiero dzisiaj,w moim przypadku?Bo dzis okropnie mnie brzuch boli..
Jasne, że może być dzisiaj

Ból brzucha nie równa się owulacji (niestety

Jasne, że może być dzisiaj

Ból brzucha nie równa się owulacji (niestety

A ja myslalam,ze owulacja wystepuje zawsze przed skokiem temperatury,a to,ze temperatura wzrosła swiadczy tylko o tym,ze owulacja byla. hmm, musze sie doszkolic jeszcze:)
A ja myslalam,ze owulacja wystepuje zawsze przed skokiem temperatury,a to,ze temperatura wzrosła swiadczy tylko o tym,ze owulacja byla. hmm, musze sie doszkolic jeszcze:)
To po co by się czekało do 3 lub 4 dnia wyższej?

A że temp. wzrosła jak najbardziej świadczy o tym, że jeśli owulacja miała się odbyć w danym cyklu to się odbyła, ale nie wiadomo dokładnie kiedy. Jedynie wstecznie można policzyć a nie w trakcie trwania cyklu

To po co by się czekało do 3 lub 4 dnia wyższej?

A że temp. wzrosła jak najbardziej świadczy o tym, że jeśli owulacja miała się odbyć w danym cyklu to się odbyła, ale nie wiadomo dokładnie kiedy. Jedynie wstecznie można policzyć a nie w trakcie trwania cyklu

No wlasnie,ale ja głupia jestem,nie pomyslalam o tym

Dziewczyny,a jak własciwie ma sie branie magnezu do npr?Na co on dziala i jak? Wiem,ze ma wplyw na sluz,a poza tym?Pytam,bo musze go brac ze wzgledu na niedobor itp.
Magnez może wydłużyć Ci fl, ja w cyklu w którym brałam praktycznie w ogóle nie miałam śluzu, strasznie ciężko było mi wyznaczyć szczyt, a fl wydłużyła mi się o jeden dzień.
Dziewczyny,czy mozecie mi pomoc wstawic granice wyzszych temp? Nie mam wszystkich temperatur idlatego prosilabym o pomoc:) Dzieki:)
link do strony w watku wyzej,bo nie wiem dlaczego jakis blad mi wyskakuje.
Według mnie trzeba jeszcze poczekać. Przydałaby się temperatura z wtorku i śroy jeszcze.
nie wiem na ile polegasz na swoich obserwacjach śluzu i szyjki i co u Ciebie znaczą te oznaczenia śluzu, ja bym zakładała szczyt na 19dc, a potem czekała co dalej, jak śluz dalej "gorszy" i temp. wyższa niż dziś (tzn. skoczy o 0,2) to III faza od 22dc, jak dalej będzie na tym poziomie to od 23dc
A technicznie to granica na 17 dc i potem 19 dc przedwcześnie podwyższona
aha, teraz doczytałam że Ty angielską stosujesz, a ja Rotzera

dzieki za odpowiedzi:) zaraz sie gubie jak sa jakies przedwczesnie podwyzszone itd.

Powiedzcie mi,czemu tak dlugo to plamienie??Czy to przez te przedwczesnie podwyzszone,czy cos nie tak?
Przez internet to się nie da odpowiedzieć na to pytanie...
Choć moim zdaniem na pewno nie jest to wina przedwcześnie podwyższonych.
Nigdy wcześniej tak nie plamiłaś?
Myślę, że najlepiej wybrać się do ginekologa, żeby wszystko sprawdził dnia Nie 20:15, 20 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz Powrót do góry
no wlasnie nie!! odkad obserwuje cykl,nie mialam jeszcze takiego przypadku,wczesniej chyba tez nie.Owszem,zdarzalo mi sie plmienie,ale nie tyle czasu,max 1-2dni.i bylo to typowe plamienie,takie brazowe.
znów szybkie pytanie-czy śluz nieprzezroczysty ale ciagnacy sie jest śluzem płodnym.Pytam,poniewaz zaobserwowalam dzis taki,i teraz "martwie" sie,bo troche wczesnie jak na owulacje itd.Sadzilam,ze mam dni niepłodne stad serduszkowanie w poniedzialek i teraz zastanawiam sie,czy czasami cos z tego nie wyjdzie;chociaz szyjka wydaje mi sie,byla zamknieta itp.z gory dziekuje za odpowiedz
Zajrzyj do mojego wątku wykresowego. Tam dziewczyny dużo mi pisały o śluzie płodnym, bo ja też mam problemy z jego interpretacją. Co prawda u mnie chodzi o wyznaczenie szczytu śluzu, ale może coś Ci to podpowie...
I faza to niepłodność względna, więc nie można jej ufać na 100%. Wg jakich reguł ją wyznaczasz?
To czy taki śluz jest bardziej płodny, niestety nie da się stwierdzić zupełnie obiektywnie, bo to sprawa osobnicza. Wszystko zależy od tego, jakim typem jesteś, bo z tym śluzem przed owulacją to nigdy nic nie wiadomo. W każdym razie... w ciążę można zajść i na tym gorszej jakości.
U mnie biały rozciągliwy pojawia się jako śluz gorszej jakości po szczycie, ale przed owulacją zwiastuje stopniowe polepszanie się jego jakości. Nie wiem, jak jest u Ciebie. (+ nie znam się na metodzie angielskiej)
Poza tym, co to znaczy, że za wcześnie na owulację?

Wyznaczam ja na podstawie poprzednich wykresow,i doskonale rozumiem,ze kazdy cykl moze byc inny,a owulacja wczesniej czy pozniej.Tylko nie rozumiem po co w takim razie obserwowac organizm itp skoro nigdy nie mozna miec pewnosci!! Myslalam,ze po to sie to robi,zeby wiedziec kiedy mozna zajsc w ciaze,a kiedy nie...hmmmm
joan, no tak, każdy cykl jest inny, ale na podstawie poprzednich obserwowanych, zawsze można jakąś tendencję wyznaczyć.
Tylko nie rozumiem po co w takim razie obserwowac organizm itp skoro nigdy nie mozna miec pewnosci!! Myslalam,ze po to sie to robi,zeby wiedziec kiedy mozna zajsc w ciaze,a kiedy nie...hmmmm
Z grubsza tak.
Tyle tylko, że niepłodność przedowulacyjna jest niepłodnością względną. Na początku cyklu nie ma czegoś takiego jak śluz niepłodny!
Każdy śluz, a nawet odczucie wilgotno jest tutaj oznaką możliwej płodności.
Do tego, nawet, jeśli Twoim zdaniem jest "za wcześnie na owulację" należy doliczyć kilka dni, w których plemniki są w stanie przeżyć przy obecności płodnego śluzu

Natomiast dobrze prowadzone obserwacje pozwalają wyznaczyć niepłodność poowulacyjną czyli niepłodną w 100%

każdy śluz przed owulacją oznacza, że jest już czas płodny (śluz szyjkowy, czyli wszystko poza stałą wydzieliną, jeśli masz takową, tzn. nie masz dni kiedy masz całkiem sucho)
ocena czy śluz PRZED owulacją jest bardziej czy mniej płodny jest już naciągactwem

choć nikt nie zabrania się obserwować i ryzykować

Wyznaczam ja na podstawie poprzednich wykresow,i doskonale rozumiem,ze kazdy cykl moze byc inny,a owulacja wczesniej czy pozniej.Tylko nie rozumiem po co w takim razie obserwowac organizm itp skoro nigdy nie mozna miec pewnosci!! Myslalam,ze po to sie to robi,zeby wiedziec kiedy mozna zajsc w ciaze,a kiedy nie...hmmmm
Jasne, że po to się prowadzić obserwację, żeby mieć lepszy ogląd. Gdybyśmy przed owulacją wiedziały, kiedy ona będzie, to npr byłby metodą doskonałą

Przecież zapytałam, na jakiej podstawie (tzn. wg jakiej reguły) wyznaczasz I fazę. Jakakolwiek z tych reguł mówi, że przy najmniejszych oznakach płodności, nie należy współżyć, jeśli się odkłada.
Gdybyśmy przed owulacją wiedziały, kiedy ona będzie, to npr byłby metodą doskonałą

ooo... i jeszcze wiedzieć, ile plemniki pożyją... czekam na rozwój medycyny i techniki, może się jeszcze załapiemy

Hej dziewczyny!jejciu mam nadzieje ze tym razem dobrze trafilam;)potrzebuje pomocy jak chodzi o moj 1 wykres. dzieki forumkom udalo mi sie zaznaczyc co nie co ale nie wiem czy dobrze i co oznacza ta cienka linia na samej gorze? od kiedy mam faze bezplodna?

Ale kochana, jak mogłaś wreszcie dobrze trafić skoro piszesz w czyimś wątku wykresowym?




Hej dziewczyny,dawno mnie tu nie bylo:) Mam pytanie odnosnie dzisiejszej temperatury.Otoz zmierzylam ja dzis godzine wczesniej i wynosila ona 35,9. Potem zasnelam i zmierzylam o zwyklej porze i wyniosla ona 36,38.Ktora temp powinnam wpisac,i jesli ta wczesniejsza,to czy powinnam ja zredukowac?Pytam,bo nie wiem czy bedzie to mialo wplyw na granice wyzszych temp Powrót do góry
Hej dziewczyny,dawno mnie tu nie bylo:) Mam pytanie odnosnie dzisiejszej temperatury.Otoz zmierzylam ja dzis godzine wczesniej i wynosila ona 35,9. Potem zasnelam i zmierzylam o zwyklej porze i wyniosla ona 36,38.Ktora temp powinnam wpisac,i jesli ta wczesniejsza,to czy powinnam ja zredukowac?Pytam,bo nie wiem czy bedzie to mialo wplyw na granice wyzszych temp
Hej;)
wiesz ja bym chyba uznala bardziej pewną ta 2 skoro byla w twojej ramie czasowej, a jesli nie wstawalas z lozka;)
hm, nie mam pojęcia...
a długo nie spałaś? nie wstawałaś?
jeśli tylko przebudziłaś się i od razu zasnęłaś, to wpisałabym z godziny,
o której zawsze mierzysz...
ale jeśli się rozbudziłaś i dopiero po jakimś czasie przysnęłaś, to dodałabym +0,1
do temp pierwszej, czyli zapisałabym 36,0, bo skok 36,38 może wynikać z tego,
że naprawdę się wybudziłaś podczas tej godziny

No wlasnie wstalam do dziecka i potem zasnelam znowu.No to wpisze ta pierwsza lepiej i zostawie jako zaburzona.Dzieki:)
no dokladnie zawsze jak sie wstaje to juz nie jest wiarygodne..;(
a myslicie,ze dobrze ta granice wstawilam,czy lepiej poczekac jeszcze?Skoro dwie zaburzone?
ja bym poczekała
Dziewczyny,a co jest nie tak,ze zaraz po owulacji zaczynaja mnie bolec piersi,kiedys to bylo dzien-dwa przed okresem,a teraz z 2tygodnie prawie.
nie mam pojęcia, może woda Ci się zbiera?
za głupia jestem na taką zagadkę

ehh,tez tak myslalam,bo mam z tym problemy(z ta woda)),zapytam gina przy najblizszej wizycie:)
a apropo wykresu-czy ta granica db postawiona,czy dzien pozniej powinna byc?
bo brakuje mi kilka temp przed skokiem i teraz mi trudno stwierdzic..

skok masz tak znaczny, że nawet jeśli te zaburzone miałby wyglądać nieco inaczej bez zaburzeń,
to i tak widać dwufazowość temp. na wykresie
ja bym zostawiła
hej,dziewczyny,czy ten cykl wygląda wg was na bezowulacyjny?
trudno powiedzieć, masz 14 i 15dc zaburzenia, nie wiem, na ile one faktycznie wpłynęły na temp.
jeśli wpłynęły to możliwe że te temp. by były inne bez zaburzeń /zwłaszcza ta 14dc/ i byś miała przedwzrostową 6 a 16dc skok
Trochę późno zaczęłaś mierzyć, dlatego trudno jednoznacznie interpretować. Gdyby uznać 9 i 14 dc za zakłócony, to widać skok, ale jednak brakuje podstawowej szóstki...
hmm,wiem,ze pozno,ale uznalam,ze i tak dopiero ok 17dnia mam skok przewaznie,wiec powinno tych temperatur starczyc.ale patrzac jeszcze na dzisiejsza temperature,to chyba znacznego skoku nie bylo.nawet jesli by uznac ta z 14dnia zaburzona-chociaz takie wstawanie z reguły mi nie zakłóca temperatury.
NO, tak, teraz to faktycznie nie wygląda na skok

jeszcze musisz cierpliwie poczekać
no i doczekałam sie-na to wygląda:)
niom

Witajcie! Dziewczyny,co może miec wplyw na to,że ta owulacja mi sie opóznia? Bo rozumiem,że skoro skok jest pózniej,to cykl będzie dłuższy,tak?I wlaśnie,czy jesli jutrzejsza temp tez będzie wysoka,to granice powinnam postawic dzis,w 20dniu cyklu?
granicę wczoraj w dzisiaj już będzie początek III fazy. A przesunięcie owulacji może mieć wpływ wiele czynników (bardzo często silny stres) a może nie mieć nic i po prostu organizm sobie tak "wymyślił". Cykl będzie faktycznie dłuższy, jeśli to rzeczywiście skok to od teraz za jakieś 12-16 dni powinnaś dostać okres.
Dzięki za odpowiedz.Pytam,bo planuje niedługo ciąże i chciałabym by wszystko było jak należy,a tu juz drugi cykl gdzie skok mam pozniej.
granicę wczoraj w dzisiaj już będzie początek III fazy.
początek fazy wyższych temp a nie III fazy, III faza to jak już niepłodność poowulacyjna
Tak tak waleczna racja ! Przejezyczylam sie, moj blad

Tak tak waleczna racja ! Przejezyczylam sie, moj blad

domyślam się, w końcu nie od dzisiaj masz styczność z npr

wiem,ze 3tempki musza spełniac warunek,aby uznac czas za niepłodny:))Aż taka zielona nie jestem;))
Ale ktoś ktoś kompletnie zielony mógłby to czytać i tak zrozumieć, że skok to już III faza, więc zawsze należy poprawić

Ale ktoś ktoś kompletnie zielony mógłby to czytać i tak zrozumieć, że skok to już III faza, więc zawsze należy poprawić

dokładnie, różne osoby czytają, również takie, które dopiero się uczą
jeszcze ktoś błędnie zestawi informacje a później będzie, że "npr nieskuteczny"

No oczywiscie,ze lepiej sie poprawic:))
Nasuneło mi sie jeszcze takie pytanie-przeczytalam wlasnie ulotke castagnusa i podobno dziala na PSM,obrzeki itp.wlasnie mam z tym problem i zastanawiam sie czy brac go.Ma ktos doswiadczenia z "nim"?Ma on jakis wplyw na cykl?
Ja zjadłam Castagnusa dość sporo, bo często mam skoki po 20 dc (chciałam przyspieszyć owulację) i silny PMS. Niestety u mnie nie zadziałał na nic

Widze ze Twoje cykle jak moje.
Owulacje późne i długie...
No, niestety...Taka uroda chyba, choc przed ciaza mialam troche lepsze te cykle. A teraz mam na zmiane - raz dlugi, a raz megadlugi tak,jak ten obecny.
Widze ze Twoje cykle jak moje.
Owulacje późne i długie...
A owulacje chyba nie moga byc długie,z tego co mi wiadomo;)))